Mapa na 1 rzut oka wyglądała tak sobie, dostałem Sam w tavernie i miałem ograniczoną ilość dzieciaków. Jednak Factorka w bocznym 3k troszkę uratowała tą sytuację. Na strefie startowej 2 konsy, miniczka zrobiona późno 113 i 2 zrobiona 115. Po za tymi dwoma konsami raczej skupiałem się na ekspansji i surowcach. W 121 miałem 8 miast w tym 12.5k między zielonym, a seledynowym. W 123 wyrolowałem TP (po 3 rollu average), zrobiłem konse 3 i wjechałem w seledyna mojego przeciwnika. W 124 przeciwnik zagrał bardzo odważnie, zrobił hivkę którą łapałem z jego seledyny i wystawił się na szczurze. Loynis mimo, że dzban na 105 wjechał w craga i pobrał. TFP!
