Nostalgia

Conflux Grindan red

Rampart Ivor blue

Opis gry:

Zagraliśmy do 125, a potem 2 tygodnie później ostatnie dwie tury. Dlatego niewiele pamiętam. Ale plusnęliśmy obaj po 1 resie i pamiętam, że byłem tym faktem zachwycony. Labetha wpadła, jeszcze Aenain, nie wiem czy w ogóle nie z wojem. W bocznych miastach DWA fluxy xDDD. No to wojska miałem w trzy dupy, tylko co z nim robić? Zacząłem od konsy u AI, chyba trójki w 121? I stamtąd w tej samej turze Grindan zanurkował w 12.5k. Tyrka zaczął od konsy i 2 shopów trójek od 121 albo wcześniej. Potem sukcesywnie powiększaliśmy armie i ekspansje, ogónie to dość równo idąc. Zdecydowały ziemniaki - u mnie 2.5 kontrolnego, u Tyrki tylko Victoria i to nie najmocniejsza. Mocno się przepychaliśmy w moim 6k, ale dzięki merchantowi szybciej postawiłem t5 i dwukrotnie zrollowałem. Jak w 127 wpadł DDk, to w tej samej turze wziąłem vortex, sprawdziłem gdzie Tyrka broni....i TPnąłem nie do tego miasta gdzie trzeba. Ostatecznie udało się dobiec do ataku, ale na DWADZIEŚCIA-SIEDEM ruchu zapasu. O mało bym nie zaatakował. Tyrka rzucił implo i uciekł, ale się nie wykupił. Nie mając t5 oraz mając tylko 1 skoczka (bez many po FB), postanowił dość słusznie poddać. Ja się dusiłem ekonomicznie i obaj timerowo, ale raczej kontrolnie przy prawie 6 kontrolnych (prawie 2 full), stajniach, źródełku, vortexie i potencjalnym uniwerku, bym ugrał. Albo pograł jak idiota i nie ugrał. To też potencjalny wynik grając na mnie. No ale udało się. TFP, GG, dzięki za gierkę, Tyra. SYNDYKAT PANY!

Tura zakończenia: 127

---