Shitzu ze sporą przewagą w ekspansji i lepszą armią zdecydował się na rush. nadział się na podstawionego astrala który implozją wykasował mu większość wojska. z tego co widziałem po walce była próba odrobienia wojska ale skończyło się na wyjebce na hiwce. z mojej strony dobre perspektywy, było TP, było trzech skoczków, gdybym w końcu zdołał się przebić do orange to czekały tam na mnie jeszcze trzy konsy więc wojo bym nadrobił (ale orange przebić się nie pozwalał :P).