Mecz »Antyintel vs Aine
Antyintel

6lm10a

Dungeon Deemer red
Castle Valeska blue

Opis gry:

Absurdalna gra po mojej stronie. Powinienem się załamać, że wykorzystałem 1% szansy na przegranie jej, ale była na tyle rozrywkowa, że traktuję jako ciekawe doświadczenie 😉 Ze złych rzeczy - Deemer dał późno ziemię, ekspansja nie poszła jak powinna, bo Zielony IA podbił Fioletowego xd i pokonał mojego ekspionego na prędce Wystana. Miałem jednak pewien komfort - mogłem zatrzasnąć drzwi do biomu i kampić na nim do woli. W promieniu 2000 ruchu od macierzystego zamku miałem 9 aniołów. Głębiej na biomie dodatkowe 5. Zacząłem farmę anielisków Deemerem, wykupując up harpie i meteorkami masakrując gryfy w konsie dwójce. Z dwoma aniołami znalazłem jedyneczkę, bardzo zakopaną. Robiąc ją Briska wbiła sobie ziemię i stała się kontrolem. Z trzema aniołami i mięsem najpierw zrobiłem trójkę, a później czwórkę. Briska zrobiła pozostałe dwie konsy. 14 aniołów podzieliłem łącznie chyba na 5 dwójek/trójek, TP miałem za 2. rolem, DD z bomby. i nadrobiłem ekspansję. Jednocześnie tracąc 5 aniołków xd Ale jak się stawia T4 gildii w 131 trzeba nadganiać na bankach surkowych. A ja niespecjalnie umiem je robić delikatnie mówiąc xd pogubiłem 1 anioła na treżuraku, 1 na cycarni, 2 na nagabanku i 1 na mansionie. Także oszczędziły mnie tylko meduzy 😄 Gildia pokarała brakiem resa. jakoś 143 byłem kratkę od przejęcia zamku Aine. Ze skaczącą Briską byłoby to prawdopobnie gg, ponieważ był na na bogatej w konsy i eksperymentalne strefie. Chcąc wykorzystać fakt, że jeszcze jakimś cudem mam więcej aniołów zaatakowałem. Brissa się poświęciła się arma trapem. Wystan wygrał fb z Valescą, wyszedłem z 4 aniołami. Jednak dobiła mnie Aine, używając kombinacji ziemniaki + meteorek. Poddałem, wygrała lepsza, tfp 😉

Tura zakończenia: 211

Zwyciężył: Aine

Mecz wprowadził: siofo


Zwycięzca meczu: Aine

Aine