Gra dłuuuuuugaaaa ze względu na późne czary kontrolne. Ja budowałem gildię w Cove bo nie było gdzie indziej. Były 2 kluczowe momenty tej gry.
1. Jedyną opcją było pójść 12 aniołami i mięsem w Supertreżak, dzięki obserwatorium na cove widziałem że jest tam czepek czarodzieja. Chociaż wyprawa po sam czepek zajęła 5 dni to i tak się w pełni opłacała, dzięki niemu zrobiłem 2 topy w STR i jedną w podziemiach. OPP zajął mi Cove z gildią i poczuł się pewnie wysłał szczury żeby odbić następne zamki, ale ja z DD po 2 dniach i zobaczeniu że OPP nie broni Cove odbiłem zamek na 2x DD i zbiłem wszystkie szczurki. Następnie przygotowałem hirkow do zrobienia większej Armii i po 2 turach OPP odklepał bo nie widział sensu gry bez DD.
