Mapka przyjemnie się dla mnie układała, fajna startówka, sporo złota, dwell elfa, szybkie połączenie do ai (który nota bene zajął mi main town przegapionym szczurem), u niego na biomie 2x mini konsa obok siebie, później farmienie złota i zakup ziemii. Kolejna konsa, niestety znowu mini, w między czasie zaciekłe rollowanie (skończyło się na 4 rollach i braku tp xd). Nazbierałem 50 elfów, 3 anioły , diamentowe i złote golemy z dwella, więc po odkryciu przejścia do oppa, postanowiłem przyrushować. Opp przywitał mnie armaśką, na szczęście niezbyt potężną. W następnej turze 133 chyba stoczyliśmy wyrównane FB w zamku oppa z wieżyczkami. Zadecydowały lepsze czary u mnie i to że Opp zostawił arty na szczurze.
