Mapka całkiem przyjemna, Labetha od początku, konsa na biomie, która okazała się maxi i została zrobiona Labethą w 122 natywnym wojskiem (swoją drogą chyba moja najlepsza walka dotychczas :smile:), kolejna znaleziona konsa również maxi, szybkie tp w gildii, natomiast w t5 pojawiły się ziemniaki, które pozwoliły rozpocząć robienie topek w 131, myślę, że gamechangerem w tym meczyku okazało się zabranie 2 top przeciwnikowi, pierwsza w jego treżaku, która dała KP, kolejna przy jego main townie dająca KZ. Następne tury to przejmowanie kolejnych zamków przeciwnika i dofarmienie wojska, aby w 135 zrobić dosiad w (chyba) niczego nie świadomą Lunę z całą armią. Dzięki za gierkę!
