Mimo faktu, że wyjebałem większość woja na wężu 112 to jakoś udało się dalej całkiem przyzwoicie zagrać. Puszki na enchantersach więc mi było łatwiej je zrobić, 116 oboje wbiliśmy do golda AI. Ja gildię robiłem w fluxie gdzie był tp z bomby i dd po rollu, opp w covie gdzie musiał rollować. Od 121 zacząłem powiększać przewagę i ostatecznie w 126 wjechałem oppowi w banki gdzie go jeszcze nie było i 127 wyczyściłem strefę i hirków oppa podstawionych pod breakiem od strony AI