Na początek dość przyjemnie, kasy bez szału, ale przyzwoicie, 3k lizaków nie takie straszne z Pasis w karczmie i dwellem powietrzaka na biomie, na 6k enty i ziemniaki w ogóle ez. Przejściówka gorsza, mało kasy, trochę mnie drogi zbaitowały i poszedłem najpierw do treżaka 6k, trochę potraciłem woja, ale pod koniec tygodnia zająłem też zielonego. W 121 zamiast cofnąć wojo pokusiłem się o all in w purpurę, co kosztowało mnie hirka i jakieś 15 burzaków. Zaraz potem zielony odbił miasto, po czym opp wbił się do przejściówki za AI i zbił mi szczura, potem przejął zielonego. Generalnie zostałem na 3 miastach, ale Luna ładnie się zfarmiła. Po czym się okazało, że opp miał kompletną pydę, 1 mini konsę i szopa dwójkę plus na nikim ziemię; w akcie desperacji (?) rzucił się z armią w stronę mojego main town, ale z łatwością go zbiłem.