Z początku chciałem zrestartować, gdyż po obu stronach zobaczyłem Confluxa w miejscu AI 3k, ale gra w 111 zrobiła wszystko, abym tego nie restartował - dwell gorgony i lizaka, kansu na respie, a w dodatku Grindan jako ósmy bohater. Niestety, połączenia blue okazały się tragiczne, ponadto gildia w Towerze u oponenta dała TP bez rolla, resa na pierwszym, Fly'a bez rolla i DD na slocie z biblio. W połączeniu z przekozackim rozwojem jego bohaterów, gdzie sami łapali ziemię i powietrze, nie pozostawiało mi to dużych szans na wygranie tej mapy. U mnie gildia w Confie, do TP-ka trzeba było trochę się dokopać (3 albo 4 rolle). Na szczęście Spellbinder z topy, ale w takim momencie, że i tak praktycznie nic nie dawał.
Kolejna skrajna mapa, z tym że teraz nie na moją korzyść; 6lm10a nie wie co to złoty środek.