Genialna gierka, w której Jeddite odegrał rolę główną jako main. Mapa, niestety, uboga w gold, ale udało się ogarnąć Jeddite'a z karczmy, który na 3. lvlu dostał ogień (zaakceptowałem). Tuż potem zaakceptowałem na nim logę ze scholara i chwilę po zajrzałem do chatki wiedźmy na respie. Ziemia. :slight_smile: Bardzo szybko udało się zamknąć ziemię, przez co postanowiłem w 117 postawić gildię, aby w 121 zainwestować w mana vortex. Tego samego dnia wszedłem w kansu trójku i zrobiłem bezproblemowo. U AI-a 3k kolejna kansu trójku; w międzyczasie odkryłem przejście bardzo rakowe przejście 0k, które umożliwiło mi odcięcie Plandoo od Teala (Conflux) oraz Orange'a (Castle). TP weszło 124 po jednym rollu, DD weszło od razu w 126. W 127 pozbawiłem przeciwnika dwóch miast; w 131 Plandoo poddał. FB nie było.
